7artisans 28 mm f/1.4 – testuje Dawid Zieliński

Kolejny test manualnego obiektywu od 7artisans. Ta firma zachwyciła mnie przede wszystkim modelem 50 mm f/1.1 dlatego chętnie sprawdzam ich inne produkty.

Dlaczego 7artisans 28 mm f/1.4

Główny powód dla którego chciałem sprawdzić ten obiektyw to ogniskowa. W moim X-Pro2 jest to 42,5 mm czyli idealnie pomiędzy moimi dwoma ulubionymi ogniskowymi. Coś między 35 mm, a 50 mm.

Jeden mail do Foto-Techniki i mogłem zacząć testy.

Sam sprawdzian obiektywu podzieliłem na dwie części:

  • Część streetowa
  • Część portretowa

Pierwszy sprawdzian to klasyczne uliczne kadry, przysłona w przedziale f/5.6 do f/16.

Drugi sprawdzian to kilka portretów mojego syna w trakcie przyjemnego słonecznego dnia. Tu wszystko na pełnym otworze czyli f/1.4

Wszystkie moje subiektywne przemyślenia możecie przeczytać poniżej. Zapraszam!

Autofocus – czyli coś czego nie ma, bo być nie musi.

Testowane szkło jest w pełni manualne, więc nie ma mowy tu o żadnym autofocusie. Ostrzyłem tylko i wyłącznie korzystając z dobrodziejstwa bezlusterkowców czyli mój ulubiony focus peaking był tu bardzo ważny.
Wierzę, że nie każemy ten sposób pracy będzie sprawiał frajdę, ale dla mnie to mega przyjemne fotografować w ten sposób.

Jakość obrazka.

Porównując go do 7artisans 25 mm f/1.8 jest tu o niebo lepiej. Nie ma co się dziwić, bo to też całkiem inna półka cenowa. Czemu akurat porównałem 28 mm do 25 mm? Zbliżona ogniskowa no i ten sam producent. Spodziewałem się, że będzie tu dużo lepiej i jest. To zdecydowanie szkło, które spokojnie mógłbym użytkować też w profesjonalnej fotografii ślubnej.
Dla mnie obrazek był bardzo dobry od f/1.8 do f/16 zatem nie mam tu żadnych zastrzeżeń. Same plusy!

Bokeh.

Przyjemny bokeh, klimatyczne flary. No nie powiem, że w tej konkurencji nie spodziewałem się, że ten obiektyw tak mi się spodoba. Efekty, które udało mi się uzyskać zaskoczyły mnie bardzo i jestem pod ogromnym wrażeniem możliwości tego szkła. Przy tej ogniskowej rozmycie wygląda bardzo klimatycznie! Duży plus.

Rozmiar.

Trochę większy i cięży od 25 mm – jednak dalej muszę zaznaczyć, że jest to bardzo akceptowalny rozmiar i w połączeniu z X-Pro2 pracowało się kapitalnie. Dobry będzie na rodzinne wycieczki jak i do fotografii ulicznej.

Budowa / jakość wykonania.

Tu w porównaniu do 25 mm jest o niebo lepiej. Czuć, że trzymamy w ręce wysokiej jakości produkt, który jest fantastycznie wykonany. Dla mnie to ważne, gdyż czasami zdarza mi się zahaczyć gdzieś obiektywem. W tym wypadku nie miałbym żadnych obaw o ten sprzęt. Zdecydowanie ogromny plus.

Aberracja chromatyczna.

Jeśli jest to ja jej nie zauważyłem. Nie musiałem niczego korygować i zdjęcia dla mnie wyglądają ok.

Podsumowanie.

Obiektyw ze mną nie został w torbie więc pewnie zapytacie czemu – skoro taki fajny. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Cena obiektywu jest akceptowalna, bo to około 2100 zł, ale z racji poczynionych ostatnio przeze mnie inwestycji nie mogłem pozwolić sobie na kolejny wydatek. Mam go jednak w głowie i chętnie bym go zamienił za mojego 25 mm f/1.8 – muszę jednak póki co dać sobie czas.
Oceniam tej obiektyw jako kapitalny. Uniwersalny i świetny pod matryce APS-C. Kąt widzenia daje ogrom możliwości. Od portretu przez szersze sceny. Zapisuję i zapamiętuję nazwę tego szkła. Jak tylko wpadnie trochę gotówki to piszę do Foto-Techniki!

Kadry streetowe.

Kadry portrtowe.

Recenzja wykonana przez Dawida Zielińskiego.

https://dawidzielinski.com.pl

Language