7artisans 25 mm f/1.8 – test Dawida Zielińskiego

Kiedyś manualne obiektywy to była dla mnie jakaś magia. Dziś z chęcią ich używam.

Dlaczego?

Bezlusterkowce dają taką możliwość. Po prostu ostrzenie takimi obiektywami jest proste i przyjemne, a co najważniejsze po dojściu do wprawy dosyć szybkie!

Skąd pomysł na 7artisans 25 mm f/1.8?

Są dwa główne powody dla których chciałem sprawdzić ten obiektyw:

  1. Jego rozmiar. Jest naprawdę nieduży, co w warunkach fotografowania codziennego życia i rodzinnych wycieczek jest bardzo ważne.
  2. Ogniskowa. W moim przypadku jest to 37,5 mm czyli troszkę węższy niż klasyczna 35 mm. Ta minimalna różnica „robi robotę” przy portretach. Jest to bardzo uniwersalna i ciekawa propozycja do fotografowania codzienności.

Po raz kolejny dogadałem się z Foto-Techniką i rozpocząłem testy.

Tym razem za test obrałem sobie moich dwóch standardowych modeli. Kilka zdjęć o braciach, pokazujących zwykłe momenty w ciągu dnia. W teście używałem różnych wartości przysłony. Część zdjęć jest na f/1.8 a część na f/5.6.

Test jest celowo zrobiony w typowych warunkach domowych ponieważ głównie do tego mam zamiar używać tego obiektywu.

Tego obiektywu nie schowam do swojej fotograficznej torby na reportaż ślubny. Tu celem zdecydowanie jest codzienna fotografia rodzinna.

Mój sprawdzian to bardzo subiektywna ocena, która ma na celu określić czy dany obiektyw sprawdzi się w codzienny użytkowaniu. Na testy poświęciłem kilka dni, z których powstało 11 kadrów pokazujących możliwości tego sprzętu.
Całość realizowana przy użyciu X-Pro2. Więcej poniżej!


Autofocus, a raczej jego brak

O autofocusie nie będę się rozpisywał, bo go po prostu nie ma! Jednak ostrzenie manualne przy pomoc takiej opcji jak: „Focus Peaking” jest szybkie, łatwe i przyjemne.

Mi ono sprawia wiele radości, ale jestem w stanie uwierzyć, że nie każdy się do tego przekonać.

Jakość obrazka

Warto zaznaczyć, co powinienem w sumie zrobić wcześniej, że ten obiektyw kosztuje całe 339 zł. Myślę, że jak na tę kwotę to z jakością jest tu bardzo dobrze. Jak dla mnie jakoś obrazka, którą generuje 7artisans 25 mm f/1.8 jest bardzo dobra i w zupełności wystarczająca.

Bokeh

Nie do tego ten obiektyw został stworzony. Nie jest to na pewno 50 mm f/1.1 też od 7artisans, który obecnie testuje, ale pamiętajmy, że ten sprzęt to inna ogniskowa i inna przesłona.
No ale jak to jest z tym bokehem. Całkiem przyzwoicie, do warunków domowych nadaje się bardzo dobrze i można tym obiektywem zrobić ciekawy portret „odcięty” od tła.

Rozmiar

To jest zdecydowanie największa zaleta tego obiektywu. Jest lekki, nieduży i przyjemny w użytkowaniu. Z moim X-Pro2 ostatnio na spacer chowałem go po prostu do kieszeni kurtki. Zdecydowanie duży plus!

Budowa / jakoś wykonania

Gdybym nie znał ceny tego obiektywu to mógłbym się przyczepić do średniej jakości bagnetu i przeciętnego wykonania. Obiektyw nie należy do najbardziej solidnych i dla tych, którzy średnio dbają o swój sprzęt może to być problematyczne. Z pewnością cały ten punkt nie jest na plus dla tego sprzętu, ale cały czas z tyłu głowy mam tę cenę…

Aberracja chromatyczna

Tu nie napotkałem jakiś widocznych wad. Dla mnie całość obrazka jest akceptowalna więc nie będę się w tym temacie rozpisywał.

Podsumowanie

Obiektyw ze mną został więc to powinna być rekomendacja. Z racji jednak konkurencji w podobnych ogniskowych w mojej torbie (Viltrox 23 i 33) na reportaż ślubny go nie będę zabierał. Raz, że mam jednak szybkie obiektywy z AF, które są jaśniejsze, a dwa, że 7artisans przy reportażu ślubnym i pamiętaniu o tym, że czasem o coś obiektywem zahaczę mógłby długo nie popracować.

Dla kogo zatem jest 7artisans 25 mm f/1.8?


Na przykład dla mnie, ale nie do celów zawodowych, a bardziej do zabawy, codziennego fotografowania rodziny.
Jest też dla tych, którzy chcą spróbować czy spodoba im się fotografowanie manualnym obiektywem. Mi ono sprawia dużo frajdy więc 7artisans 25 mm f/1.8 zostaje na mojej półce!

7artisans 25mm



Recenzja wykonana przez Dawida Zielińskiego.
https://dawidzielinski.com.pl

Language