TTartisans 35 mm f/1.4 – dlaczego wybór padł na to szkło? – recenzuje Dawid Zieliński

Dzisiejsza recenzja podzielona będzie na dwa segmenty.
Pierwszy odnoszący się do zdjęć z tego obiektywu w trakcie wakacji. Czasu spędzanego z rodziną itp. Czyli jak sprawdza się TTartisans 35 mm f/1.4 w standardowych warunkach kogoś, kto stara się w miarę świadomie fotografować rodzinne wyprawy.
Drugi będzie dotyczył sesji jaką wykonałem parze narzeczonych. Do dyspozycji miałem tylko to jedno szkło!

Info.
Obiektyw był sprawdzany z aparatem X-Pro2
Ogniskowa na zdjęciach to mniej więcej 50 mm

TTartisans 35 mm f/1.4 – jak to się zaczęło i skąd pomysł?

Cały temat wyszedł z prostej akcji. Lecę do rodziny do Wielkiej Brytanii. Ja wszelkie moje rodzinne wyprawy czy to większe czy mniejsze staram się fotografować. Dodatkiem do całości było to, że w Wielkiej Brytanii mieszka jedna z moich Par. Szybki temat, dograliśmy detale i wyszło, że zrealizujemy razem w ich okolicach sesję narzeczeńską!

Nadszedł czas planowania. Co zabrać, by być zadowolonym, a nie brać całego plecaka?

Wybór padł na niezawodne X-Pro2 + … długo myślałem. Kontakt z Foto-Techniką i podjąłem decyzję. Całość z jednym manualnym obiektywem.
TTartisans 35 mm f/1.4

Manualny obiektyw na wakacje? Szaleństwo czy fajna przygoda? Jak się sprawdził TTartisans 35 mm f/1.4

Jak zobaczycie na zdjęciach. Da się!
Manualnym obiektywem da się fotografować rodzinne wyprawy.
Moim zdaniem da się i to bardzo przyjemnie!

A tym obiektywem robi się to wyjątkowo przyjemnie. Ma on w sobie pewną szlachetność! Pierścień ostrości działa bardzo płynie i ustawianie ostrości, dla mnie jako fotografa, który nie pracuje z manualnym obiektywem po raz pierwszy było to dosyć naturalne i przyjemne.
Zatem obcowanie z tym obiektywem – prima sort!

A jak sam obrazek?

Bawiłem się nim na tej wyprawie na różnych przysłonach, w różnych okolicznościach przyrody. Mniej ustawianych zdjęć, więcej spontanicznych.
Bokeh jest bardzo przyjemny. Nie jakoś zwariowany, ale za to jest to ewidentnie analogowo – vintydżowy look. Podoba mi się.

Wcześniej oczekiwałem od manualnego obiektywu bardziej zwariowanego obrazka, ale tu jest spokojniej, klasyczniej i bardziej elegancko!

O innych aspektach w drugiej części!

Jedna para, jeden fotograf, jeden aparat i jeden manualny obiektyw – TTartisans 35 mm f/1.4

Zawsze na sesjach pracuję na 3 body i 3 obiektywy. Tu miałem do dyspozycji jedno szkło. Czy były obawy? Raczej nie.

Nabrałem tyle doświadczenia w pracy z manualnymi szkłami, a ogniskowa 50 mm (którą daje to szkło na moim X-Pro2) jest jedną z moich ulubionych!

Co do pracy na sesji to pod światło obiektyw daje bardzo ładną i delikatną flarę. Jest ona bardzo subtelna i malownicza. Trochę inaczej to tutaj wygląda niż np. w używanym przeze mnie 7artisans 50 mm f/1.1
Co do ostrości to uważam, że jest to bardzo wysoka półka! Przeglądając zdjęcia na wyświetlaczu  już widziałem, ze jest mega dobrze. Obraz na monitorze to tylko potwierdził.
Nie zauważyłem większych problemów z aberracją chromatyczną!

Bardzo przyjemne i naturalne kolory + przyjemna plastyka. To na pewno szkło warte swojej ceny. Uważam, ze te kilka kadrów z sesji pokazuje, że da się tym zrobić ciekawy i klimatyczny materiał. TTartisans po raz kolejny pokazał, że manualne stałki w wykonaniu tej firmy to najwyższa półka!

Recenzja i zdjęcia:
Dawid Zieliński Fotograf Ślubny Śląsk

Language