Shimoda – recenzuje Jędrzej Sokołowski

Shimoda zapowiedziała nowy miejski plecak fotograficzny, przy tej okazji Jędrzej Sokołowski recenzuje dostępne modele.

Przez kilka miesięcy testowałem walizkoplecaki fotograficzne, korzystając z kilku modeli firmy Thinktank. Po dłuższym czasie pracowania i podróżowania z walizką, zatęskniłem jednak za klasycznym plecakiem fotograficznym. Ponieważ Shimoda niedawno uruchomiła kampanię na Kickstarterze zapowiadającą nowy produkt, pomyślałem, że to dobry moment, aby krótko podzielić się moimi doświadczeniami z produktami tej marki.

Shimoda Designs to stosunkowo nowa firma, która powstała w 2017 roku. Markę założyło dwóch aktywnie działających fotografów, Ian Millar i Peter Waisnora, którzy projektują produkty dla fotografów, czerpiąc z własnych doświadczeń. Sprzęt tej firmy jest dostosowany do różnych potrzeb i dostępny w kilku seriach i rozmiarach:

  • Action X V2: Ta kolekcja składa się z plecaków outdoorowych przeznaczonych dla najbardziej aktywnych użytkowników. Sprawdzają się podczas uprawiania sportów zimowych, sesji fotograficznych w trudno dostępnych miejscach, a także podczas wymagających trekkingów czy wspinaczek.
  • Explore V2: Kolejna seria outdoorowa, ale dedykowana do przenoszenia mniejszej ilości dodatkowego sprzętu sportowego i przeznaczona raczej na krótsze wędrówki czy podróże.
  • Firma oferuje także modele dedykowane kobietom z serii Women’s Collections. Jako marka, która chlubi się projektowaniem produktów, które są przemyślane i wygodne nawet w najtrudniejszych warunkach, Shimoda zdaje sobie sprawę, że to, co jest wygodne dla mężczyzn, nie zawsze jest wygodne dla użytkowniczek.
  • Wszystkie plecaki są kompatybilne z systemem wymiennych wkładów Core Units, co pozwala użytkownikom aranżować wnętrze plecaka w zależności od ilości sprzętu, który chcą spakować. Posiadanie różnych rozmiarów wkładów to dobra opcja do dostosowania wnętrza plecaka w zależności od rodzaju sesji.
  • Oprócz plecaków, Shimoda oferuje również dwa rozmiary toreb na kółkach (rollers), które sprawdzają się np. w podróży samolotem. Pozwala to użytkownikom przenieść sprzęt spakowany do wkładów core unit z plecaka do walizki bez konieczności ponownego pakowania każdego elementu oddzielnie.
  • Wreszcie, od przyszłego roku będzie dostępna seria Urban Explore, którą producent zapowiedział niedawno na Kickstarterze!

Najmniejszym obecnie dostępnym modelem jest Shimoda Explore V2 25. Plecak ma niecałe 50 cm wysokości i pomieści aparat z kilkoma obiektywami, komplet akcesoriów oraz laptopa o przekątnej 13 cali. Posiada także boczne kieszenie na butelkę, termos lub statyw. Jest na tyle kompaktowy, że można go używać jako bagażu podręcznego.

Natomiast największy modeli, dedykowany najbardziej wymagającym użytkownikom, to plecak Shimoda Action X70 o pojemności aż 70 litrów, rozszerzalny do 77 litrów. Oferuje on rozległe możliwości przenoszenia sprzętu dzięki wymiennym wkładom o różnych rozmiarach, kompatybilnym także z innymi modelami, a także liczne mocowania do sprzętu sportowego.

Core Units

Shimoda oferuje wkłady Core Units w różnych rozmiarach. Używane pojedynczo lub łączone, umożliwiają dostęp z boku, z tyłu i z góry plecaka. Wkłady świetnie sprawdzają się również jako oddzielne pokrowce, które ułatwiają utrzymanie porządku w naszym sprzęcie przechowywanym w szafie czy na półkach. Dzięki dołączonym pokrowcom, możemy zabezpieczyć wnętrze wkłady przed kurzem.

Shimoda Exprore V2 30

Miałem okazję przez dłuższy czas testować model Explore V2 30. Korzystałem z niego podczas kilku sesji zdjęciowych, zarówno w terenie (np. fotografując w deszczu pływającą na jeziorze saunę), jak i we wnętrzach (np. dokumentując wystawy podczas Warsaw Gallery Weekend). Bardzo spodobała mi się jakość wykonania tego plecaka, dbałość o szczegóły, wygoda i jego pojemność. Dostrzegłem też kilka rzeczy, które wolałbym, by były zaprojektowana inaczej.

Shimoda Explore V2 30 to plecak przeznaczony głównie do zastosowań outdoorowych, często wybierany jest przez podróżników i fotografów krajobrazu. Niemniej jednak, sprawdził się również bardzo dobrze w pracy fotografa architektury i wnętrz.

Bez wkładu na sprzęt fotograficzny jest to zwykły plecak, który dobrze sprawdzi się np. na wycieczce i możemy spakować do niego ubrania na weekendowy wyjazd. Nawet po zapakowaniu dedykowanego insertu Medium Mirrorless V2, pozostaje jeszcze sporo miejsca np. na kurtkę lub wyposażenie fotograficzne, które nie musi być tak dobrze zabezpieczone jak to włożone do sztywnego insertu.

Plecak wyposażono w bardzo dużą liczbę kieszeni i po miesiącu użytkowania wciąż zdarza mi się o niektórych z nich zapomnieć.

Shimoda Explore V2 25 wyposażona jest w trzy uchwyty – górny, boczny i dolny. Dzięki temu plecak jest bardzo łatwy w przenoszeniu, co zapewnia wygodę podczas pracy. Często kładę plecak na podłodze, ławce lub stole, a po odchyleniu klapy mam wygodny dostęp do sprzętu np. obiektywów, które często zmieniam podczas sesji.. Dzięki szerokim, dobrze rozmieszczonym uchwytom mogę pewnie i bezpiecznie przenosić plecak nawet z otwartą klapą.

Dostęp do sprzętu mamy od strony pleców i systemu nośnego plecaka. Dzięki temu nie pobrudzimy piankowej powierzchni, która styka się z naszymi plecami. Zewnętrzny materiał jest odporny na brud i wilgoć, więc bezpiecznie możemy kłaść plecak np. na mokrej trawie. Kieszeń na laptopa również umieszczono na plecach, ale mamy też do niej dodatkowy dostęp od góry przez otwór zamykany na suwak.

Przy odpowiednim ułożeniu core unit wewnątrz plecaka, mamy możliwość korzystania z bocznego dostępu. Można dzięki temu sięgnąć np. po obiektyw bez konieczności zdejmowania plecaka z pleców. W mojej opinii sposób, w jaki zaprojektowano to rozwiązanie, jest największą wadą tego plecaka. Dostęp możliwy jest bowiem tylko z jednej strony. Po drugiej stronie plecaka znajdziemy zwykłą kieszeń. Jestem przyzwyczajony do noszenia torby lub plecaka na lewym ramieniu, korzystając z jednego paska. Wtedy prawą ręką mogę sięgnąć do plecaka lub torby. Niestety Shimoda zaprojektowana jest tak, że boczny dostęp uzyskujemy, nosząc plecak na prawym ramieniu. Rozumiem, że to kwestia preferencji i przyzwyczajeń, ale myślę, że bez problemu można by zrobić dostęp z dwóch stron (po obu stronach możliwość pełnego otwarcia klapy), a wkład obrócić w wybraną stronę lub np. umieścić dwa wąskie wkłady z dwiema klapami. Zwiększyłoby to, moim zdaniem, możliwość konfiguracji bez negatywnego wpływu na resztę funkcji plecaka.

Suwaki w plecakach Shimoda są naprawdę wysokiej jakości! Największy, służący do otwierania głównej klapy na plecach, wzbudza duże zaufanie. Nie zacina się, jest podwójny i bardzo wygodny. Wszystkie kieszenie wyposażono w podwójne suwaki. Wszystkie? Niestety nie. Boczne kieszenie mają pojedynczy suwak. Nie wiem dlaczego, ale jest to druga rzecz, którą zmieniłbym w tym modelu. Kiedy chcemy wyciągnąć coś, co znajduje się na dole długiej kieszeni, która zajmuje prawie cały bok plecaka, musimy otworzyć całą kieszeń. Inne przedmioty w niej schowane, mogą przypadkowo wypaść. To samo dotyczy dostępu przez boczną kieszeń do wnętrza. Możemy tak zaaranżować core unit, żeby mieć dostęp do trzech obiektywów. Wyjmując ten umieszczony na dole (na samym dnie plecaka), musimy bardzo uważać, bo otworzymy całą klapę i obiektywy umieszczone wyżej mogą wypaść. Podwójny suwak pozwoliłby na otwieranie boku plecaka w wybranym miejscu.

Plecaki Shimoda są bardzo wygodne. System nośny porównywalny jest z najlepszymi rozwiązaniami z plecaków trekkingowych. Podczas wycieczek górskich korzystam ze sprzętu Deuter czy Mammut i naprawdę plecak Shimoda wyładowany ciężkim sprzętem równie dobrze leży na plecach. Jakość wykonania i dobrane materiały także są bardzo dobre. Opisywany model sprawdził się w mojej pracy. W większości sytuacji wolałbym jednak, żeby jego wygląd był bardziej ascetyczny, minimalistyczny. Nie chodzi tu tylko o estetykę, ale głównie powody praktyczne. W mieście czy w podróży samolotem nie potrzebuję dodatkowych pasków do montażu nart czy aż tak rozbudowanych szelek i pasa biodrowego (pas można zdemontować), ponieważ nie noszę plecaka tak długo jak np. przy całodziennej wspinaczce górskiej. Dlatego niezmiernie ucieszyła mnie premiera nowego, miejskiego modelu! To jest coś, na co czekałem.

Miałem okazję porównać model Explore V2 z nowszym modelem z innej serii, czyli Action V2 i zauważyłem, że producent wprowadził pewne zmiany i ulepszenia. Główna różnica między tymi plecakami, to sposób dostępu do górnej komory, która w zamyśle producenta nie jest przeznaczona na sprzęt fotograficzny. Teoretycznie pomieścimy tam rzeczy osobiste np. kurtkę czy inne ubrania. Jest to dość pojemna kieszeń i pozwala na szybki dostęp, dlatego często pakuje tam body aparatu, a do głównej komory chowam obiektywy. W modelu Explore na górze znajdziemy wygodny, podwójny suwak, natomiast Action X posiada rolowane zamknięcie. To kwestia indywidualnych preferencji, co dla kogo jest lepsze. Action X pozwoli na pewno upchnąć więcej rzeczy, ale dla mnie suwak pozwala na znacznie szybszy dostęp i bardziej odpowiada mi stylistycznie.

Obie serie są wykonane z wysokiej jakości materiałów i zaprojektowane tak, aby wytrzymać najtrudniejsze warunki. Główną cechą odróżniającą je od siebie jest ilość mocowań na wszelkiego rodzaju akcesoria sportowe. W przeciwieństwie do modelu Explore, plecaki z serii Action posiadają dodatkowe paski i uchwyty na kaski, sprzęt narciarski, a nawet czekany. Mają również wzmocnione przednie panele i uprzęże, oraz zwiększoną pojemność. Z kolei plecaki z serii Explore są wyposażone między innymi w odpinane paski na akcesoria, szelki i plecy wykonane z oddychającego materiału, kieszonki na filtry oraz ukrytą kieszeń na paszport i dokumenty.

Plecaki z serii Shimoda Action X v2 mają teraz dwie kieszenie na laptopa lub tablet: jedną z tyłu, w głównej komorze, jak dotychczas, i drugą z przodu. Nowa dodatkowa kieszeń pozwala na szybszy dostęp i świetnie sprawdza się do przenoszenia iPada.

Dodano również specjalną ukrytą kieszeń na Apple AirTag. Moim zdaniem to fajne rozwiązanie, ponieważ sam korzystam z AirTaga, aby zwiększyć bezpieczeństwo swojego sprzętu.

W bocznych klapach plecaka znajdują się dodatkowe, wyciągane kieszenie na statyw, butelkę wody czy termos. W plecaku z serii Explore te kieszenie niestety są przymocowane na stałe. Kiedy z nich nie korzystamy, zajmują miejsce. W serii Action wprowadzono zmianę, która pozwala na ich odpięcie i pozostawienie w domu.

Urban Explore

Po pozytywnych doświadczeniach z plecakami z serii Action i Explore, jestem bardzo ciekaw nowego modelu! Myślę, że jest to plecak, na który czekałem. Cieszy mnie pojawienie się niedużego modelu o pojemności 20 litrów. Myślę, że powinien się on sprawdzić jako bagaż, który umieszczamy pod fotelem w samolocie.

Warto sprawdzić kampanię na Kickstarterze. Mam nadzieję, że będę mógł przetestować nowy plecak w praktyce i opisać go dla Was.

Language