Francesco Petardi

Francesco Petardi

Cześć! Jestem Francesco Petardi, pochodzę z Podhala, a dokładniej z Nowego Targu. Moja przygoda z fotografią zaczęła się właśnie w moich rodzinnych stronach gdzie jako nastolatek pierwszy raz załapałem aparat do ręki. W tamtym okresie moją największą pasją był snowboarding, który pochłonął mnie w całości. Spędzałem mnóstwo czasu na desce, a sport zainspirował mnie do robienia swoich pierwszych zdjęć. Zarówno ja, jak i moi kumple chcieliśmy uchwycić moment, w którym “siada” nam długo trenowany trick, a co jak nie dobra fota potrafi pokazać magie chwili? Niestety była to krótka przygoda, trafiła sie kontuzja, która wyeliminowała mnie ze sportu na dlugi czas. Wtedy swoją energię przekierowałem na inną ze swoich pasji, a mianowicie akwarystka i tworzenie podwodnych krajobrazów. Skupiłem sie na szkole, studiach, a lata mijały. Po studiach za głosem serca przeprowadziłem się w okolice Krakowa gdzie założyłem rodzinę i poświęciłem się tworzeniu firmy. Z perspektywy czasu myślę, że to przeprowadzka i tęsknota za górami, bliskością natury oraz zmęczenie monotonią rzeczywistości sprowokowała we mnie zmiany. Wtedy po raz pierwszy od dłuższego czasu poczułem mocną potrzebę fotografowania. Temat zdjęć coraz częściej przewijał sie w moich codziennych rozmowach, aż któregoś dnia, na swoje urodziny dostałem prezent od żony, moją pierwszą, wymarzoną pełną klatkę. To wtedy wszystko się zaczęło! Coraz częściej wracałem na podhale, ale tym razem patrzyłem na góry zupełnie inaczej, dojrzalej, a poszukiwanie ciekawych kadrów na nowo obudziło moją wrażliwość. Zanim się zorientowałem był to dla mnie najlepszy sposób na wyciszenie, zresztą często wspominam, że “fotografia i góry to dla mnie idealny sposób na medytację”, a górskie wędrówki stały się świetną formą aktywności fizycznej.
Z każdym wyjazdem coraz lepiej poznawalem siebie oraz możliwości sprzętu, aż któregoś dnia zupełnie spontanicznie umówiłem się z kumplem z czasów deski i wróciła dawna zajawa, która skończyła się publikacjami w jednym z najbardziej cenionych magazynów snowboardowych na świecie czyli Methodmag. Kiedyś pewnie oszalalbym ze szczęścia, ale teraz jako dojrzały facet po prostu cieszę się, że robie coś co sprawia mi radość, a pozytywny odbiór traktuję jako wartość dodaną. Uwielbiam łączyć przyjemne z pożytecznym dlatego też górskim wyprawom i fotografii krajobrazowej poświęcam najwięcej czasu, mam jednak za sobą wiele komercyjnych zleceń związanych z fotografią sportową, kulinarną, a także produktową, które potrafią być równie satysfakcjonujące.
W ostatnim czasie w moim życiu znów nastąpił przełom i przeprowadziłem sie bliżej gór, a żeby było ciekawiej nie chodzi o Tatry. Zamieszkalem w Jeleniej Górze i tym razem mam przyjemność poznawać uroki Karkonoszy. Kotlina i otaczające ją góry kryją mnóstwo tajemnic i piękna dlatego kontynuuje swoją wędrówkę, a was zapraszam do śledzenia moich przygód. Moja żona zawsze powtarza, że życie bez pasji nie ma smaku. I wiecie co? Skubana ma racje. Potrzebujemy nowych bodźców, energii i inspiracji żeby żyć pełniej, czego sobie i wam życzę. Do zobaczenia w terenie!

FacebookInstagram

Sprzęt:

Na chwilę obecną pracuję na Canonie 6D Mark II do którego obowiązkowo zawsze mam przy sobie obiektyw Canon 16-35 mm, f/4.0 L IS USM oraz Canon 70-200 mm f/2.8 L IS III USM. Zdecydowanie rzadziej ale korzystam również ze szkła Canon 24mm f/1.4 oraz 100mm f/2.8 macro. Jeżeli to tylko możliwe staram się mieć przy sobie Mavica 2 PRO. Często przy sesjach plenerowych zwłaszcza sportowych zabieram ze sobą kilka lamp ledowych i błyskowcyh. Całość sprzętu transportuję w zależności od długości wycieczki i ilości sprzętu w niezawodnym plecaku SHIMODA EXPLORER 60 lub SHIMODA ACTION X70 dodatkowo aparat wraz z potrzebnym obiektywem transportuję bezpośrednio na klacie w TOP LOADER z firmy SHIMODA. Jeżeli chodzi o statyw to nie ma sobie równych Carbonowe cacuszko od BENRO czyli MACH3 TMA38CL i głowica GX35.

Language