Bartek Domagalski

fot. Katarzyna Gubrynowicz

Bartek Domagalski

Nazywam się Bartek Domagalski, pochodzę z centralnej Polski. Jestem członkiem Związku Polskich Fotografów Przyrody. A to po krótce opowiedziana moja fotograficzna przygoda:
Na początku był mały Bartek przyrodnik, już z wózka podziwiający las, zafascynowany wszystkim co lata, ucieka, rośnie, skrzeczy, rechocze etc. Później, ku „uciesze” rodziców, znoszący do domu wszelkie liście, szyszki, pióra i podbijający z dziadkiem coraz to nowe okolice. Następnie doszła do tego lupa i lornetka, i oczywiście atlas ptaków, owadów. Aż w 2008 roku w ręce 11-letniego Bartka wpadł aparat… I tu zaczyna się opowieść o Bartku fotografie przyrody trwająca po dziś dzień. Jak to bywa na początku robiłem zdjęcia wszystkiego w nadmiernych ilościach, znoszenie do domu skarbów, zamieniłem na nękanie rodziców prośbami o wyjazdy nad okoliczną rzekę. Wakacje z błogiego wypoczynku na plaży zamieniły się w pobudki o nieludzkiej porze, bo przecież ptaszki biegają po plaży i trzeba im zrobić zdjęcie. Na szczęście, po pewnym czasie do zestawu fotografa dołączył rower i w końcu wolność w poruszaniu się. No i trafił się ten pierwszy wschód Słońca… Od tej pory nie ma mowy o „normalnym” wypoczynku czy wyjeździe, wszystko ustawione pod zdjęcia. A jakie zdjęcia? Głównie owady, one zawsze mnie fascynowały. Fotografując je staram się pokazać to co często bywa niedostrzegalne: szczegóły, kolory, struktury. A poza tym one są wszędzie. Na drugim miejscu są ptaki, zaczęło się od jaskółek na balkonie i sikorek przy karmniku, teraz nie ma wyjścia z domu bez nasłuchiwania i wypatrywania skrzydlatych. Później wszystko co postanowi zaprezentować Matka Natura, od roślin po łosie i krajobraz. I tak trwam z aparatem przy oku, do dziś dzień.

Instagram

Sprzęt:

Od sprzętu fotograficznego oczekuję pełnej niezawodności w każdych warunkach, oraz dużej mobilności i lekkości. Pracuję na sprzęcie Olympus (w zasadzie to już OM-System). Korzystam z dwóch korpusów, przyczyna jest prosta, zbyt często podczas fotografowania owadów, traciłem kadry zwierząt czy krajobrazu. I tak OM-1 jest przygotowany głownie na ptaki i ssaki (praktycznie stale podłączony obiektyw 300mm F/4 Pro), a E-M1X jest przygotowany pod pozostałe kadry, głownie makro. Jeśli chodzi o karty pamięci to korzystam z rozwiązań firmy Angelbird, są niezawodne i niesamowicie szybkie. Często przemieszczam się w terenie i ważne jest dla mnie aby aparat znajdował się pod ręką, a do tego aby system nośny był wygodny. Tutaj wybór padł na pasek BlackRapid. Pomimo coraz bardziej wydajnej stabilizacji za każdym razem gdy wybieram się w teren zabieram ze sobą statyw. Jest niezbędny zarówno przy zasiadkach, zdjęciach nocnych, krajobrazach czy przy makrofotografii. Korzystam z karbonowych statywów Benro: Tortoise 34CLV – możliwość rozłożenia na płasko i półkula poziomująca jest niezastąpiona czy fotografowaniu z głowicą gimbalową Benro GH2F oraz przy owadach; Benro Mach3 48CXL – statyw do zadań specjalnych, niesamowicie wysoki (210cm, bez głowicy) i stabilny. W mojej kolekcji znajduje się także statyw Benro iFoto FIF19AIB0 – model gdy brakuje miejsca na te większe. Przy fotografii krajobrazowej korzystam z filtrów Benro Master.

OM-System OM-1; Olympus E-M1X
12-45 f/4 Pro; 60mm macro f/2.8;
40-150 f2.8 Pro; 300mm f/4 Pro; Helios
Karty i czytnik Angelbird
Statyw Benro Tortoise 34CLV
Statyw Benro Mach3 48CXL
Statyw Benro iFoto FIF19AIB0
Głowica Benro GH2F
Głowica Benro GX35
Filtry Benro Master
Pasek BlackRapid Sport X Multi-Terrain
Pierścienie pośrednie Viltrox
Akcesoria do makrofotografii: blendy, giętkie ramiona
Siatka maskująca, Lornetka Delta Forest
i oczywiście termos i krzesełko turystyczne.
A to wszystko spakowane w plecak F-Stop

Language