Moje życie to ciągła podróż. Jako właściciel małej agencji Chili Cuts Media pracuję z zespołami wyścigowymi z całego świata. Każdy weekend to inny kraj, inny tor wyścigowy, inna podróż – i dziesiątki filmów, które tworzę na social media i do telewizji. Dlatego muszę dokładnie planować, jaki sprzęt ze sobą zabrać – chcę nagrywać wideo na najwyższym poziomie, a jednocześnie muszę się zmieścić w limicie bagażu podręcznego.

Przez wiele lat korzystałem z twardego kufra renomowanej, amerykańskiej firmy. I co prawda świetnie się sprawdzała, ale budziła bardzo duże zainteresowanie personelu podczas odprawy na lotnisku. Nie dość, że wyglądała nietypowo i dość specjalistycznie, to jeszcze sprawiała wrażenie większej, niż w rzeczywistości. Wiele razy musiałem udowadniać, że mój bagaż z całym sprzętem mieści się w dozwolonych wymiarach. A ponieważ walizka była ciężka, czasem zdarzało mi się przekraczać limit wagi i to było źródłem niepotrzebnego stresu.
Od dawna wiedziałem, że muszę znaleźć alternatywę. Coś, co będzie bardziej kompaktowe i niepozorne, wyglądające jak zwyczajny bagaż. I kiedy na jednym z torów w przerwie między wyścigami przeglądałem kolejny raz sklepy internetowe, szukając torby idealnej, zamiast tego zobaczyłem ją na własne oczy – w rękach znajomego content creator z Dubaju, który wjechał akurat do Media Center z małą walizką na kółkach.
To było moje pierwsze spotkanie z ThinkTank Airport Navigator V2.0.
Od razu wiedziałem, że to jest torba, której potrzebuję. Dlatego gdy tylko pojawiła się możliwość współpracy z ThinkTank, nie zastanawiałem się ani przez moment. Zamówiłem Navigatora do testów i zabrałem go na finały Lamborghini World Finał na włoskim torze Misano.
Ponieważ staram się trzymać limitu wagi bagażu podręcznego, spakowałem tylko to, co najbardziej potrzebne na torze: kamerę Sony FX6 i dwa zoomy od Sony: 16-35mm i 70-200mm plus dwie baterie. Do torby zmieści się dużo więcej, ale taki jest mój podstawowy zestaw podróżny. Cały sprzęt trzymał się pewnie i bezpiecznie dzięki regulowanym przegrodom, które można łatwo dostosować do własnych potrzeb.
Po paru dniach z ThinkTank Airport Navigator V2.0 jestem pewien, że moje poszukiwania są nareszcie zakończone – torba w stu procentach spełniła moje oczekiwania. Łatwo się z nią przemieszcza po różnych nawierzchniach, a kółka prowadzą się pewnie i stabilnie. W samolocie łatwo pakuje się ją do luku nad głową i przy okazji zabiera mniej miejsca, niż standartowy bagaż. Nie wzbudziła też żadnego zainteresowania ze strony personelu lotniska – torba wygląda po prostu jak mała walizka na rzeczy osobiste. Dla mnie to ulga i komfort podróży, a na dodatek pewność, że cały mój sprzęt wideo jest w pełni bezpieczny w każdej podróży.



