Piotr Ciupka – Wywiady z ambasadorami Foto-Technika

Zgodnie z zapowiedzią prezentujemy serię wywiadów z osobami współpracującymi z Foto-Technika.

Dziś, człowiek, który kocha góry i jak sam mówi „Godzinami mogę przemierzać szlaki w poszukiwaniu idealnego kadru i światła”. O fotografii, o górach, sprzęcie i planach porozmawiamy z Piotrem Ciupka.

Piotr Ciupka

Piotr na początku standardowe pytanie – jak to się zaczęło ? Skąd ta pasja? Słyszałem, że masz również wykształcenie w kierunku fotografii?

Cześć! U mnie zaczęło się to dość nietypowo. Pochodzę z rodziny, gdzie sztuka była na porządku dziennym, mimo to moje zamiłowanie do fotografii wzięło się z uprawiania sportów ekstremalnych. W czasach młodości jeździłem na BMXie i często podpatrywałem chłopaków z aparatami jak robili nam zdjęcia. Dopytywałem i stawałem się coraz bardziej ciekawy fotografii, wtedy właśnie postanowiłem, że chcę się uczyć w tym kierunku, że to może być to, co mnie będzie w życiu nakręcać. Tak się właśnie stało. Początek mojej drogi na studiach to była bardziej chęć reportażu, miałem w planie zostać korespondentem wojennym, ale myślę, że brało się to z mojego „zamiłowania” do adrenaliny. Obecnie nastąpił u mnie obrót o 180 stopni. Krajobraz uczy cierpliwości i spokoju.

Piotr Ciupka

Krajobraz, góry, wschody i zachody – powiedz Nam więcej o tym zamiłowaniu.

Chyba jak każdy fotograf próbowałem wszystkiego po trochu, ale to fotografia krajobrazowa jest ze mną najdłużej i najlepiej się z nią czuję. To wszystko wynika z faktu, że mieszkam w pięknym rejonie Polski, gdzie blisko mi zarówno do Beskidów jak i do Tatr.

A wschody i zachody? Powiem tylko tak: najbardziej doceniam to jak zwykłe miejsca w ciągu dnia czy to te o wschodzie czy o zachodzie zamieniają się w zupełnie inne, jak zwykła mgła potrafi zmienić krajobraz albo zachodzące słońce, które łamie się o szczyty gór. Fajnie być w tych wszystkich pięknych miejscach, w tych magicznych godzinach. Najlepsze jest to, że można obserwować, jak natura jest zmienną i nieprzewidywalną a wszystko zostanie uchwycone na zdjęciach.

Piotr Ciupka

A jak wygląda temat innego rodzaju fotografii? Próbowałeś czegoś innego? A może robisz komercyjnie zupełnie inne tematy, ale się tym nie chwalisz?

Tak jak już wcześniej wspominałem wielu rzeczy próbowałem na swojej fotograficznej drodze. Do dzisiaj na dysku mam wiele zdjęć streetu z ulic Walii w której przez kilka lat mieszkałem – niewielu jednak miało okazję te zdjęcia zobaczyć. Gdy człowiek uczy się to próbuje wszystkiego i wszystkich technik, jedne są naszym odzwierciedlaniem, inne zdecydowanie nie. Tak było i w moim przypadku, nigdy nie było mi po drodze z fotografią ślubną i portretową, po prostu tego nie czuję. Zająłem się więc czymś zupełnie innym i dlatego dzisiaj poza krajobrazem robię też dużo zdjęć architektury i wnętrz. Przyznam się szczerze, że bardzo lubię ten temat i chcę się w nim rozwijać, to jest dla mnie odpowiednie i na tym się skupiam. Nie można być dobrym we wszystkim.

Piotr Ciupka

A jeśli chodzi o inspiracje, kto Cię inspiruje? co Cię inspiruje? Czego poszukujesz?

Natura inspiruje mnie najbardziej i to, że można ją pokazać w różnych odsłonach. Doskonałym przykładem jest samotne drzewo na środku pól, które fotografuję już od dawna. Tak wiele różnych warunków udało mi się tam złapać, że prawdopodobnie powstanie o nim album. Poza naturą mam też całą kolekcję albumów fotograficznych zarówno tych bardziej jak i mniej znanych fotografów, uwielbiam do nich wracać przy kawie lub wtedy, kiedy czuję, że brakuje mi motywacji. Uwielbiam oglądać zdjęcia na papierze, uważam, że mają dużo większą siłę niż te cyfrowe. Nie zapominam też o intrenecie, w którym na dobrą sprawę można znaleźć masę inspiracji i ciekawych zdjęć.

W poszukiwaniach najbardziej cenię sobie znajdywanie nowych miejsc, tych jeszcze nie odkrytych, które można pokazać w wyjątkowy sposób, bez obawy, że jest już kilka tysięcy tych samych kadrów w sieci. W wielu miejscach jest już to praktycznie nie możliwe, ale dlaczego nie wyznaczyć sobie jakiejś drogi, którą podążamy? Lubię stawiać sobie nowe wyzwania i cele, im trudniej mi coś przychodzi, tym bardziej zadowolony jestem z efektów.

Piotr Ciupka

Jeśli chodzi o miejsca? Polska? Czy poza Polską, masz jakieś ulubione miejsca?

W Polsce zdecydowanie góry, i to każde, są moimi ulubionymi! Naprawdę w górach czuję się najlepiej i to nie tylko pod względem zdjęć. Za każdym razem, kiedy mogę poszwendać się po szlakach – odpoczywam. Jeżeli chodzi o za granicę to chyba za mało czasu spędzałem w danym miejscu, żeby móc nazwać je ulubionym – albo nie mogłem wykorzystać tego czasu tak jakbym chciał. Człowiek z pogodą nie wygra i nawet najlepiej zaplanowany wyjazd nie daje Ci poczucia spełnienia i zadomowienia się w nowym miejscu, dlatego dalej szukam. Może w końcu trafi mi się wyjazd, po którym będę mógł powiedzieć „o tak siadło wszystko” i wrócę z pełnymi kartami kapitalnych zdjęć. Wtedy może takie miejsce stanie się moim ulubionym..

Piotr Ciupka

Dobrze, a jeśli chodzi o sprzęt? Opowiedz jak to u Ciebie wyglądało, jak ewoluowało? Jaki system teraz? Jaka szklarnia?

Zaczęło się od Canona 550D później był 60D i tak już przy Canonie zostałem do dzisiaj. Po drodze były aparaty analogowe, ale to bardziej przygody dla własnych potrzeb i ciekawości. Natomiast jeśli chodzi o sprzęt do pracy to zawsze był to Canon, aktualnie 5dm3, który przeszedł ze mną naprawdę dużo, np: zalanie pod wodospadem na Islandii czy praca przy temperaturze -30 na Babiej Górze. Znam go na wylot i to bardzo ułatwia mi pracę, a w terenie zależy mi na tym, żeby był przede wszystkim niezawodny. Szkoda tylko, że jeśli chodzi o wagę to nie jest tak kolorowo 🙂 Zwłaszcza w górach, dodając do tego trzy szkła i trochę dodatkowego sprzętu robi się naprawdę ciężko. Dlatego coraz częściej myślę o przesiadce na bezlusterkowiec, ale tutaj nie zaskoczę, to będzie Canon 🙂

Jeśli chodzi o szklarnie to dwie rzeczy w plecaku się nie zmieniają: Szeroki kąt 16-35 od Canona i zoom 70-200. Dodatkiem są stałki od Sigmy 35mm i 50mm. Strasznie lubię te szkła, zwłaszcza 35mm f 1.4 kapitalnie rysuje na pełnej klatce.

Piotr Ciupka

Benro, Shimoda, stali towarzysze wyprawy? Powiedz coś więcej, o tych markach proszę.

O tak Shimoda to w końcu plecak jakiego szukałem, a było tego trochę. Wybory czasami były do tego stopnia nie trafione, że często nosiłem zwykły plecak górski i torbę fotograficzną, bo okazywały się wygodniejsze niż plecak jaki posiadałem. Śmiało mogę powiedzieć, że zjadłem zęby na plecakach a teraz śpię spokojnie. Wszystko czego potrzebuję i to w jaki sposób pracuję, idealnie pasuje mi pod Shimode a konkretnie model Explore 60, który miał już chrzest bojowy wpadając z całym sprzętem do Czarnego Stawu pod Rysami. Choć myślę, że z każdym modelem bym się zakolegował 🙂 Z Berno przyjaźń zaczęła się od statywu i tutaj historia podobna jak do plecaków „dużo tego było”, później pojawiły się Filtry serii Master z której jestem bardzo zadowolony, zwłaszcza z kilku rozwiązań takich jak magnetyczne mocowanie na polaryzator w holderze czy ramki na filtry.

Ze mną sprzęt ma ciężko, bo musi pracować i nie jest oszczędzany ani trochę, a te dwie firmy cechuje jakość wykonania i wytrzymałość. Dlatego zostaną ze mną na dłużej tak jak w przypadku Canona.

Piotr Ciupka

A jeśli chodzi o akcesoria? Mają dla Ciebie znaczenie? Czy to sprawa drugorzędna? Jak wiemy, fotograf zwraca uwagę na aparat, na obiektywy, a co z akcesoriami?

Takim podstawowym narzędziem poza samym aparatem i szkłem są filtry fotograficzne, bez których ciężko mi pracować. W postprodukcji , bez ich użycia nie da się osiągnąć wielu efektów, dlatego torba z filtrami to rzecz niezbędna w moim plecaku.
Jest także kilka innych ważnych dla mnie akcesoriów.

Organizery pomagają mi trzymać najpotrzebniejsze rzeczy w jednym miejscu, dobre karty pamięci nie odmówią mi posłuszeństwa w kilku stopniowym mrozie, a bez dodatkowej baterii nie ma co ruszać w kilkugodzinną wędrówkę. Są jeszcze szmatki do przecierania obiektywu w czasie deszczu albo wyzwalacz migawki, jest tego naprawdę dużo. Mój plecak poza samym aparatem i szkłami jest wypełniony kilkoma bardzo ważnymi elementami, bez których nie wychodzę z domu.

Piotr Ciupka

Rozumiem, na zakończenie, powiedz proszę jakie plany na przyszłość? Jakieś podróże? Oczywiście, jak będzie tylko można!

Na pewno chciałbym dalej rozwijać się w fotografii, która tak naprawdę stała się sposobem na moje życie i nie mam zamiaru tego zmieniać. Jeśli chodzi o podróże to jest kilka planów, ale to wszystko zależy od sytuacji na świecie.
Mogę tylko zdradzić, że jeśli choć na chwilę sytuacja związana z COVID uspokoi się to mam zamiar odwiedzić Niemcy i ich pogranicze ze Szwajcarią. Można zatem się spodziewać dużej dawki gór i pięknych miast, z czego słyną te rejony.

Dziękujemy za rozmowę!

Piotr Ciupka
Piotr Ciupka
Piotr Ciupka
Piotr Ciupka
Piotr Ciupka
Piotr Ciupka
Piotr Ciupka
Language