Viltrox AF 13mm f1.4 XF – recenzuje Paweł Wrona

Zimowe, mroźne, outdoor’owe warunki. Tak mogę opisać środowisko, w którym testowałem ten obiektyw. Lutym tego roku pojechałem w wyprawę autostopem za koło podbiegunowe, której celem było upolowanie zorzy polarnej.

Wyprawa się udała. Miałem okazję wielokrotnie fotografować i podziwiać zorzę polarną.
Obiektyw używałem z korpusem Fuji XT4.

Wracając do obiektywu.

Wykonanie

Jest to obiektyw wykonany świetnie. Nie mam co tutaj się nad tym zbytnio rozpisywać. Rozmiarowo
jest większy niż inne szerokie kąty do fuji ale jako właściciel 16-552.8 czy viltroxa 75 mm 1.2 ten
obiektyw nie robi rozmiarowo wrażenia. Niejednokrotnie testowałem go w bardzo mroźnych
temperaturach. Dodatkowo robiłem długie timelapsy więc obiektyw był wystawiony na temperatury
rzędu -20 C na długie godziny stojąc na statywie. Co prawda na obiektyw zakładałem ogrzewacz ale
nie zmienia to faktu, że nie oszczędzałem go i poradził sobie.

Jakość optyczna

Cały wyjazd korzystałem z niego na przysłonie 1.4. Nie domykałem go z racji tego, że zależało mi na
każdym „gramie” światła. Nie zawiodłem się. Ostrość oraz ogólna jakość obrazka jaka wychodziła z
tego obiektywu była niezwykle satysfakcjonująca co zresztą możecie zobaczyć na filmie i
przykładowych zdjęciach. Jestem szalenie zadowolony z rezultatów, które mi zaoferował ten
obiektyw. Nie mam w głowie innego obiektywu, którego z taką przyjemnością zabrałbym po raz
kolejny na taką wyprawę.

Ogólny feeling i moja opinia.

Jest to obiektyw, który zabrałbym na każdy wyjazd. Ma fajną szerokość pod kreatywne krajobrazy i
idealnie uzupełnia mojego zoom’a 16-55 2.8 od Fuji. Jest to obiektyw, który w każdym scenariuszu
znajdzie dla siebie zastosowanie. Od fotografii krajobrazowej po kreatywny portret.

Jest to obiektyw, który nie sprawił mi ani razu żadnej nieprzyjemności i liczę na masę kolejnych chwil
spędzonych wspólnie.

Language