Leofoto Summit LM-324CL – testuje Piotr Krześlak

W pierwszym kwartale tego roku w moje ręce trafił statyw Summit LM-324CL. Jako, że jestem wymagającym użytkownikiem który nie lubi iść na kompromisy wiedziałem, że nie będzie miał lekko podczas moich testów. Piach, pył czy też zanurzenie w bagnie to sytuacje z którymi będzie miał do czynienia podczas fotografii przyrodniczej. Dodam do tego, że statyw będzie dźwigał ciężkie super teleobiektywy jak 600mm f4 czy 400mm f2.8. Jest to trudne wyzwanie dla każdego sprzętu.

Na początek kilka suchych danych na temat recenzowanego statywu. Nośność wynosi 25kg. Maksymalna wysokość robocza wynosi 201,9 cm zaś minimalna 10,2 cm. Długość po złożeniu to 67,8 cm. Statyw waży 1,82 kg.

Leofoto LM-324CL wykonany jest ze stopu aluminium oraz włókna węglowego.

Tyle suchych danych, a oto jak przekładają się one na to co statyw oferuje w terenie. Nośność aż 25 kg. pozwala na nim montować zestawy dużo cięższe aniżeli obiektywy 600mm z podpiętym aparatem (taki zestaw nie przekracza 10kg) i głowicą. Dodam, że taki zestaw w fotografii przyrodniczej czy sportowej należy już do bardzo ciężkich. No może 800mm jest cięższe, ale to rzadkość lecz także z nim statyw poradzi sobie bez problemu.

Ogromną zaletą tego modelu jest jego wysokość maksymalna często niedoceniana a jakże przydatna podczas np. fotografowania z ziemi ptaków siedzących na drzewach takich jak np. sowy. Po maksymalnym rozłożeniu statywu mamy ponad 2 metry wysokości co pozwala nam spłaszczyć perspektywę w stosunku do fotografowanego ptaka siedzącego wyżej od nas. Uważam to za bezapelacyjną zaletę którą wykorzystywałem fotografując sowy uszate czy puszczyka uralskiego.

Z drugiej strony Leofoto LM-324CL ma minimalną wysokość nieco ponad 10 cm co pozwala nam na zejście do pożądanej niskiej perspektywy fotografując zwierzęta na poziomie gruntu lub też przy fotografii makro. Fakt ten zawdzięczamy temu, że statyw nie posiada wysuwanej kolumny centralnej, a nogi po odblokowaniu możemy rozłożyć naprawdę szeroko.

Dochodzimy teraz do jednej z najbardziej istotnych cech statywów dla fotografów przyrodniczych a mianowicie wagi. Nie muszę chyba wspominać, że chcąc fotografować dziko żyjące zwierzęta często musimy poruszać się w  skrajnie niedostępnym terenie załadowani „po sufit” siatkami maskującymi, przenośnymi czatowniami no i oczywiście ciężkim sprzętem fotograficznym. W takich chwilach każdy gram mniej jest na wagę złota.

Stąd też lekki lecz bardzo stabilny statyw to bardzo pożądany kompan. Leofoto LM-324CL ważąc tylko 1,82 kg i oferując nam aż 2 metry wysokości maksymalnej postawił poprzeczkę naprawdę wysoko. Każdy kto wcześniej używał statywu aluminiowego lub stalowego po wzięciu go do ręki poczuje ulgę i zaskoczenie jaki jest lekki.

Zawdzięczamy to oczywiście bezkompromisowym materiałom z jakich jest w większości wykonany tj. włókno węglowe oraz aluminium. No właśnie wspomniałem o stabilności. Jest to chyba najważniejsza kwestia przy wyborze statywu pod ciężkie teleobiektywy. Nie muszę wspominać, że wartość sprzętu zamontowana na statywie przekracza wartość statywu wielokrotnie i ewentualne upadki mogą okazać się opłakane w skutkach. Drugą sprawą jest to, że solidny statyw ogranicza drgania i pozwala na wykonywanie ostrych zdjęć co szczególnie widać fotografując długimi teleobiektywami. Warto więc zainwestować w solidne i pewne „nogi” dla naszego zestawu.

Teraz kilka słów na temat jakości wykonania produktu firmy Leofoto. Statyw dostarczany jest do nas w solidnym kartonowym pudle w którym znajduje się gruby materiałowy pokrowiec na statyw. Dostajemy oczywiście instrukcję użytkowania oraz kilka niezbędnych akcesoriów jak klucze imbusowe. Co do wykonania samego statywu to nie sposób się do czegoś doczepić nawet bardzo się starając. Każdy element wykonany jest z iście zegarmistrzowską precyzją. Elementy są idealnie spasowane, nie ma luzów, nic nie trzeszczy czy też nie ma innych niedoróbek. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to sprzęt profesjonalny stworzony dla konkretnej wymagającej grupy docelowej. Blokada długości nóg jak i ich rozwarcia działa wzorowo. Górna płyta mocowania głowicy jest łatwo demontowalna poprzez system zaciskowy. Od spodu posiada haczyk na którym możemy zamontować dodatkowe obciążenie choć osobiście nigdy nie było mi to potrzebne ze względu na stabilność produktu Leofoto. Statyw jest także wyposażony w poziomicę co nie zawsze jest takie oczywiste, a jej brak bardzo utrudnia czasem fotografowanie (szczególnie fotografującym krajobraz).

Podsumowanie

            Statyw Leofoto LM-324CL użytkowałem bardzo intensywnie przez kilka miesięcy. Zamontowałem na nim głowicę Wimberley WH-200 i teleobiektywy Nikkor 400mm f2.8 G VR oraz Nikkor 600 mm f4 G VR. Przez ten czas statyw nie miał żadnej taryfy ulgowej. Stał między innymi zanurzony do połowy w bagnie kiedy fotografowałem ptaki wodno-błotne. Dźwigał sprzęt stojąc w piachu kiedy fotografowałem dudki. Dzielnie stał w nurcie małej rzeki gdy fotografowałem podróżniczka. Przez cały ten czas zyskał tylko kilka zadrapań jednak nie zauważyłem jakiegokolwiek spadku funkcjonalności.

Co zaskakujące to blokada długości nóg działa nadal idealnie choć spodziewałem się, że ten element może najbardziej ucierpieć w takich warunkach. Gdybym miał porównać statyw firmy Leofoto do produktu konkurencyjnej firmy jaką jest Gitzo to uważam, że Statyw LM-324CL to naprawdę silna konkurencja. Płyta pod głowicę w statywie Leofoto jest widocznie mniejsza od statywu Gitzo jednak nie wiąże się to ze spadkiem stabilności, a powoduje nieco mniejszą wagę statywu.

Z drugiej strony statyw Leofoto oferuje bezkompromisową wysokość w dużo niższej cenie aniżeli produkty konkurencji. Uważam, że jest to doskonała alternatywa dla produktów innych producentów i jak do tej pory nie mogę powiedzieć złego słowa o statywie.

Zdjęcia wykonane przy użyciu statywu Leofoto Summit LM-324CL

Yellow wagtail bird in rape field ( Motacilla flava )
Common crane bird close up ( Grus grus )
Eurasian hoopoe bird ( Upupa epops ) close up
Bluethroat bird close up ( Luscinia svecica )
Western Marsh harrier ( Circus aeruginosus ) – male
Language