Lipiec- miesiąc testu szelek cenionej wśród wielu fotografów marki BLACKRAPID. Marki o której wiele słyszałem, ale nie miałem okazji przetestować w boju. Taka okazja nadarzyła się dzięki uprzejmości sklepu Foto-Technika. I już na początku lipca otrzymałem wybrany przeze mnie model Double Breath-ie czyli szelek na dwa aparaty, niezastąpione rozwiązanie dla fotografa ślubnego pracującego z dwoma aparatami! Sam pracuję z szelkami innej firmy, ale kto wie, może nadarzy się okazja do zmiany/ nabycia kolejnego kompletu na zmianę.
Spis treści:
OPAKOWANIE
Opakowanie wykonano z tektury, w środku znajduje się szufladka po wysunięciu której naszym oczom ukażą się szelki, a także woreczek do przechowywania, dodatkowe paski zabezpieczające oraz krótka instrukcja obsługi. Minimalistycznie, aczkolwiek bardzo praktycznie Do opakowania nie mam zastrzeżeń, no może z wyjątkiem jednego, mogłoby być trochę większe, ponieważ próba zapakowania szelek w celu wykonania zdjęcia nie udała się
SZELKI – JAKOŚĆ WYKONANIA
Po wyjęciu produktu z pudełka sprawdziłem czy wszystkie szwy są w porządku oraz czy nie odstają nitki. Nic z tych rzeczy! Produkt jest wręcz idealny. W szelkach zastosowano plastikowe klamry, które są wykonane z dobrej jakości plastiku, nie są zbyt miękkie ani zbyt twarde i co ważne nie trzeszczą! Ale teraz coś co mnie zachwyciło, karabińczyki, które wpinamy w śrubę wkręconą do gniazda statywowego! Są IDEALNE , świetnie zabezpieczone, nie ma mowy o przypadkowym wypięciu aparatu, ponieważ mamy tutaj podwójne zabezpieczenie. Sam karabińczyk jest skręcany, a dodatkowo zabezpieczony plastikową klamrą, więc szanse na przypadkowe wypięcie aparatu są minimalne, a mógłbym wręcz pokusić się o stwierdzenie, że bliskie zeru.
ERGONOMIA
Szelki testowałem na dwóch zleceniach i pokrótce opiszę doświadczenia z każdego z nich. Pierwsze to sesja narzeczeńska, podczas której z prawej strony na szelkach zawisł bezlusterkowiec Nikon Z6 wymiennie z obiektywami Sigma ART 50mm f1.4 oraz Viltrox 85mm f1.8, z drugiej strony powiesiłem analogowy średni format KIEV 60 z obiektywem o ogniskowej 80mm i pryzmatem TTL więc było co dźwigać, była też dysproporcja gabarytowa/wagowa, której kompletnie nie czułem. Test zaliczony na PLUS. Drugi test odbył się na weselu. Podczas przygotowań na szelkach miałem powieszony tylko jeden aparat, bezlusterkowca Nikon Z6, obiektywy zmieniałem w zależności od potrzeb, mimo że nie było przeciwwagi nie odczuwałem dyskomfortu z tym związanego. A później było wesele, i wtedy na szelki wjechał mój standardowy zestaw weselny, z lewej strony Nikon D4 + Nikkor 24-70 f2.8, z prawej strony powiesiłem Nikona Z6 razem z Sigmą ART 50mm f1.4, dysproporcja wagowa ogromna i znowu miłe zaskoczenie, różnicy w wadze kompletnie nie czuć. A plecy są mi wdzięczne za to, że nie używam standardowych pasków. Wlatuje kolejny PLUS.A jeśli już przy ergonomii jesteśmy, to szelki w każdej chwili można rozdzielić na dwa niezależne paski reporterskie i używać ich pojedynczo, wtedy taki pasek przechodzi nam pod ramieniem. W aktualnie używanych przeze mnie szelkach skórzanych takiej opcji nie ma z przyczyn technologicznych więc musiałem dokupić drugi pasek. Tutaj tego problemu nie ma. Kolejny PLUS.
DESIGN
Nie wiem czy jestem kompetentną osobą do oceny wyglądu szelek, ale przy recenzji trzeba kilka słów na ten temat wspomnieć. I tutaj pojawia się pewien dysonans. Jeśli chodzi o luźną stylizację, którą zakładam na sesje portretową, sesję dla par, etc. czyli jeansy + tshirt są jak najbardziej w porządku i do takiej stylizacji jak najbardziej pasują. Problem pojawia sie przy stylizacji weselnej, w moim przypadku czarne spodnie, koszula i kamizelka. I tutaj ten czarny materiałowy design z dużym bialym logo na froncie jakoś mi nie „leży” i te szelki są jak dla mnie zbyt mało eleganckie na imprezy okolicznościowe. Co nie znaczy, że są złe, wielu osobom mogą się podobać mnie w tym przypadku nie do końca przekonują, aczkolwiek są bardzo wygodne i tutaj można by postawić wygodę ponad wyglądem.
PODSUMOWANIE
Podsumowując moje powyższe spostrzeżenia. Otrzymujemy produkt DOSKONAŁEJ jakości ze świetnymi karabińczykami bez odstających nitek czy innych wad do których można by się przyczepić. Dostajemy produkt o REWELACYJNEJ wręcz ergonomii użytkowania bez względu na to czy używamy ich z jednym aparatem czy z dwoma i nie ważne ile one ważą. Ciężaru sprzętu po prostu nie czuć! No i design tutaj wszystko zależy od sytuacji w jakiej miałbym ich używać, do luźnej stylizacji podczas sesji PLUS, na imprezach okolicznościowych ode mnie mają MINUS więc design wychodzi Nam na zero A więc ogólny rozrachunek to duży PLUS, myślę, że ocena mocne 8/10 będzie jak najbardziej sprawiedliwa.
I w tym momencie chciałbym jeszcze raz podziękować sklepowi Foto Technika za wypożyczenie szelek do testu. Dziękuję za to wyróżnienie i mam nadzieję, że Nasze drogi jeszcze wielokrotnie się zejdą. A teraz zostawiam Was z porcją fotografii omawianego produktu.
Do zobaczenia!
„Wasze wspomnienia zapisane w kadrze”